Słoma jest cennym źródłem pierwiastków oraz materii organicznej – próchnicy. Posiadając wiele cennych funkcji, rzadko jest wykorzystywana jako nawóz. Rozkład słomy prowadzi do powstawania substancji fitotoksycznych. Stosowanie wapnia w celu rozkładu słomy może ograniczyć powstawanie tych związków, jednakże stosowanie azotu przyspiesza proces jej rozkładu. Co jest lepsze w „paleniu” słomy, wapń czy azot?
Słoma w rolnictwie może być wykorzystywana jako pasza, ściółka dla zwierząt gospodarskich oraz przyorana jako nawóz organiczny. W uprawach jest niezbędnym źródłem próchnicy, jednakże często jest sprzedawana, co niesie za sobą ryzyko degradacji gleb, poprzez obniżanie się materii organicznej. Regularne przyorywanie słomy wzmaga współczynnik reprodukcji materii organicznej oraz powrót do gleby szeregu składników mineralnych. Resztki pożniwne tworzą biomasę, która w dłuższej perspektywie czasu przyniesie więcej korzyści dla rolnika, niż kilkaset złotych ze sprzedaży słomy.
Podczas rozkładu słomy w procesie fermentacji cukrów powstają kwasy (octowy, propionowy i masłowy). W warunkach tlenowych są całkowicie nieszkodliwe, ponieważ ulegają procesom biodegradacji, zaszkodzić mogą w warunkach beztlenowych np. podczas mokrej jesieni, zwiększając ryzyko infekcji grzybami. Stosowanie wapna na słomę powoduje neutralizację kwasów organicznych oraz ogranicza nagromadzanie się substancji fitotoksycznych powstających podczas mikrobiologicznego rozkładu resztek pożniwnych. Dodatkowo, podnoszenie odczynu niesie za sobą szereg korzyści, m.in. dostęp dla roślin mikro i makroelementów, pobudzenie życia mikrobiologicznego oraz zwiększenie się masy drobnoustrojów glebowych czy poprawę struktury gleby.
Wapno na słomę należy zastosować w dawce ~2t/ha oraz wymieszać z glebą, najlepiej na głębokość około 6cm, zachowując 2-3cm wolne od nawozu wapniowego. Te kilka wolnych centymetrów ma zabezpieczyć swobodny wzrost kolejnych roślin oraz mineralizację, dzięki dostępności azotu. Zastosowanie azotu na słomę przyspiesza procesy jej mineralizacji, ale nie zniweluje szkodliwych substancji powstających podczas „spalania” słomy, tak jak zrobi to nawóz wapniowy.
Opracowanie: Agata Żmuda
Na podstawie: